4 i 5 listopada na 25-metrowej pływalni Marynarki Wojennej w Gdyni odbyły się
Mistrzostw Okręgu Pomorskiego w Pływaniu. W dwudniowych zmaganiach trzy medale
zdobyły pływaczki UKS Jedynka Meyn Solex Lębork – Michalina Zdrojewska i
Julia Wieczorek. Jak Pan ocenia sukces swoich zawodniczek?
Michalina wygrała w wyścigu na dystansie 200 m stylem motylkowym w kategorii
juniorek w wieku 14-16 lat. To była miła niespodzianka, bo ona pierwszy raz
płynęła ten dystans. Pierwsze miejsca bardzo cieszą, więc dało to jej dalszą
motywację do pracy. Natomiast Julia zajęła drugie miejsce na 100 m stylem
grzbietowym oraz trzecie na 200 m stylem grzbietowym w juniorkach w wieku 14-16
lat. Julia zdobywała już medale na poprzednich imprezach rangi wojewódzkiej, ale
zdobywała je w stylu klasycznym, a teraz chciała się zmierzyć w rywalizacji w
stylu grzbietowym. Jestem bardzo zadowolony, że potwierdziła duże umiejętności w
tym stylu. Myślę, że jeżeli dziewczęta dalej będą tak pracowały, to w
najbliższym czasie będą osiągały jeszcze lepsze wyniki.
Podczas zawodów w Gdyni odebrał Pan z rąk Otylii Jędrzejczak – mistrzyni
olimpijskiej z Aten z 2004 roku i rekordzistki świata na dystansie 200 m stylem
motylkowym, a obecnie prezes Polskiego Związku Pływackiego, medal z okazji
100-lecia Polskiego Związku Pływackiego. Uhonorowano Pana za całokształt
37-letniej pracy szkoleniowej oraz wybitne wyniki Pana wychowanków w minionym
okresie. Co dla Pana znaczy ta nagroda?
Minęło 20 lat jak pracuję w Lęborku, a wcześniej przez 17 lat pracowałem w
Słupsku w AZS WSP Słupsk, Marlin Słupsk i Skalar Słupsk. Bardzo mi miło, że
władze Polskiego Związku Pływackiego doceniły mój dorobek szkoleniowy. W sumie
mogę pochwalić się łącznym dorobkiem w postaci 283 medali, które zdobyli moi
zawodnicy. W Słupsku było 140 medali, a w Lęborku jest ich już 143, z czego 48
złotych, 50 srebrnych i 45 brązowych. Cieszę się, że moja wieloletnia praca
została zauważona przez władze z Warszawy.
Jakie były początki Pana pracy w Lęborku?
Tak naprawdę w Lęborku uczę już od 2001 roku. Najpierw uczyłem dzieci w szkole
pływania Solex, a następnie chęć dzieci i rodziców była taka, żeby utworzyć
sekcję pływacką. W 2003 roku powstała ona przy ówczesnym Gimnazjum nr 1 w
Lęborku, przy klubie UKS Jedynka. Obecnie jest to Szkoła Podstawowa nr 1 w
Lęborku. W Jedynce pływały dzieci z gimnazjum, a w Szkole Podstawowej nr 3
utworzyliśmy pierwsze klasy sportowe. W 2003 roku utworzyliśmy pierwszą klasę
sportową o profilu pływanie. Było to coś nowego, a pływanie cieszyło się dużą
popularnością wśród dzieci i młodzieży. Było duże zapotrzebowanie na tę
dyscyplinę sportu, zwłaszcza, że wiosną 2000 roku powstała pływalnia Rafa.
Jakby podsumował Pan te 20 lat spędzonych w pracy szkoleniowca w sekcji
pływackiej w Lęborku?
Mogę powiedzieć, że przez te 20 lat przez sekcję przewinęło się około trzech
tysięcy dzieci i młodzieży. W tym czasie wychowałem też 18 medalistów mistrzostw
Polski. Są nimi Magdalena Barańska, Magdalena Baranowska, Weronika Hallmann,
Weronika Klejna, Klaudia Miłoszewska, Anna Mikołajczak, Agnieszka Małecka, Agata
Panek, Aleksandra Pelowska, Barbara Raczkowska, Róża Wilmont, Magdalenia Wójcik,
Marcelina Zdrojewska, Jakub Miłosz, Piotr Renusz, Paweł Szeląg, Jakub Winiarski
i Mateusz Zawada. Większość z nich to dziewczęta, co mnie nie dziwi, bo
większość chłopców wybierała piłkę nożną i treningi w Pogoni Lębork. Uważam, że
jak na małe, 30-tysiięczne miasto, to dorobek medalowy jest całkiem okazały.
Jak wygląda proces wyszukiwania talentów?
Sport wyczynowy idzie do przodu i musi być odpowiednia selekcja, musi być
szkolone dzieci, które mają specjalne predyspozycje do pływania, W większych
ośrodkach jest łatwiej zrobić tę selekcję, natomiast u nas to się odbywa na
takiej zasadzie, że kto chce pływać, to pływa. Na tej podstawie wyławiałem te
talenty i motywowałem je do dalszego szkolenia.
Jakie sukcesy osiągnęli Pańscy zawodnicy w ciągu minionych 20 lat pracy
szkoleniowej?
Myślę, że mogę mówić o sukcesie, bo w tym czasie mieliśmy dwóch wicemistrzów
Europy. Byli nimi Mateusz Zawada, który w 2010 roku zdobył srebrny medal na 50 m
stylem grzbietowym na Mistrzostwach Europy w Helsinkach i Weronika Hallmann na
Mistrzostwach Europy w Netanji 2017 roku na 50 m stylem klasycznym. Ponadto
mieliśmy w sumie siedmiu mistrzów Polski. Byli nimi Magdalena Baranowska,
Weronika Halman, Weronika Kleina, Magdalena Wójcik, Jakub Miłosz, Piotr Renusz i
Mateusz Zawada. Nasi zawodnicy na arenie krajowej poprawiali też rekordy Polski.
Byli nimi Jakub Miłosz w stylu klasycznym, Mateusz Zawada w stylu motylkowym i
zmiennym oraz Weronika Halman w stylu klasycznym. Tych sukcesów się trochę
nazbierało. Miło, że mimo jesteśmy małym miastem, to jednak nasi zawodnicy
potrafili się przebić do krajowej czołówki.
Jakie plany ma Pan i Pańscy zawodnicy na najbliższą przyszłość?
W tej chwili objętych szkoleniem mamy około 200 dzieci. Pływacy mają od 6 do 15
lat. Najstarsze są z rocznika 2008, a najmłodsze z rocznika 2017. Codziennie
trenujemy na pływalni Rafa. Dobrze nam się układa współpraca z Centrum Sportu i
Rekreacji w Lęborku, które stwarza nam bardzo dobre warunki do uprawiania sportu.
Wspiera nas też Urząd Miejski w Lęborku oraz sponsor, firma Meyn Polska. Mamy
też dobre relacje z dyrektorem SP 3 panią Mariolą Małecką oraz SP 1 panią
Grażyną Ruszkowską.
Do jakich zawodów się teraz przygotowujecie?
Za nami Mistrzostwa Okręgu Pomorskiego. W styczniu 2024 rozpoczną się ligi
pływackie Pomorskiego Okręgowego Związku Pływackiego w kategorii dzieci,
młodzików i juniorów. To jest nasze główne wyzwanie na najbliższy czas.
Jakie cele stawiacie sobie na najbliższą przyszłość?
Cele zawsze sobie wyznaczamy, bo w sporcie chodzi o to, żeby dzieci osiągały jak
najlepsze wyniki. Cieszę się, że w Lęborku trenuje masa dzieci i myślę, że w
perspektywie czasu znowu pojawią się jakieś spektakularne wyniki. Natomiast
pływanie jest taką dyscypliną sportu, że z dnia na dzień nie można sobie
wyznaczać zbyt wysokich celów. Tu szkolenie jest długofalowe, trzeba przez
kilka lat szkolić zawodnika i dopiero po 5-6 latach pojawiają się perełki.
Co się dzieje z lęborskimi pływakami, gdy osiągną wiek seniora?
To jest podstawowy problem takich małych miejscowości jak Lębork. Nie mamy tu
uczelni wyższych i nie mamy jak ich zatrzymać, więc po ukończeniu szkoły
średniej, jeżeli chcą kontynuować szkolenie, przechodzą do większych ośrodków,
takich jak Gdańsk, Szczecin czy Warszawa. Na Akademiach Wychowania Fizycznego
kontynuują swoją karierę. Drugim problemem jest to, że w Lęborku mamy pływalnię
25-metrową, a w ostatnim okresie czasu w Polsce powstało bardzo dużo pływalni
50-metrowych. Zawodnicy, którzy są już na wyższym poziomie szukają dla siebie
bardziej optymalnych warunków do rozwoju w tej dyscyplinie sportu.
Czego życzyć Panu, a także zawodnikom i całej sekcji pływackiej na nadchodzący
2024 rok?
Szkoleniowcom cierpliwości i wytrwałości, a zawodnikom satysfakcji z uprawiania
pływania.
Dziękuję za rozmowę.
***********
PRASA 2016
POWIĘKSZ
PRASA 2014
PRASA 2013
źródło: |
źródło: Naszemiasto.pl |
PRASA 2011
PRASA 2010
|
|
|
|
PRASA 2009